Część osób, która mnie zna i śledzi mojego bloga oraz rozwój prawny wie, że drugą specjalizacją poza prawem kosmetycznym jest prawo nowych technologii, gdzie jestem w trakcie badań naukowych w ramach pracy doktorskiej. Dlatego dziś przygotowałam Wam artykuł, który łączy branżę beauty i nowe technologie. Nazywam to BeautyTech, dlatego, że branża beauty jeszcze raczkuje jeżeli chodzi o wykorzystywanie nowych technologii takiej senso stricto. Wszem i wobec używa się pojęć w celach reklamy „nowe technologie” czy „sztuczna inteligencja” nazywając tak rozwiązania technologiczne, które już dawno funkcjonowały, albo są zwyczajnie zmodyfikowane i ulepszone. Tym samym zwracając uwagę klientów. Zaznaczam, aby nie mylić tego co piszę z opcją Hi-Tech bo są to różne poglądy.
Ja dziś natomiast skupie się na Blockchain, bo mój kierunek idzie właśnie w zakresie prawa blockchain i sztucznej inteligencji.
Czym jest Blockchain? Wiele osób słysząc blockchain kojarzy z bitcoinem, natomiast bitcoin to jedynie kropla w morzu tego do czego może być wykorzystana ta technologia.
Nie będę dokładnie tłumaczyć jak ta technologia funkcjonuje, bo musiałabym napisać z kilkaset stron, a zatem napiszę w kilku zdaniach co ją charakteryzuje i dlaczego jest taka przełomowa.
Wyobraź sobie, że oszustwa nie istnieją w internecie. Kupując dany produkt zaznaczony jako naturalny czy wegański jesteś w stanie zweryfikować jak ten produkt powstaje od chwili zakupu składników – weryfikacji czy spełniają one wszelkie kontrole po zakres transportu, przechowywania w odpowiendniej temperaturze. Możesz sprawdzić potwierdzenia każdego z dostawców, wyniki badań itd i co najważniejsze wszystko jest w systemie i nie można tego ani sfałszować, ani zmienić, raz potwierdzone warunki tak, albo nie nie można modyfikować. Jednym zdaniem wyobraź sobie, że możesz sprawdzić od A do Z gdzie powstaje twój kosmetyk, z jakich składników i sprawdzić całą drogę cyklu życia tego kosmetyku do chwili aż do ciebie trafi. Wyobraziłaś sobie? To jest właśnie blockchain.
W dzisiejszych czasach, kiedy słyszy się o „aferach”, że ktoś sprzedaje produkty mówiąc, że są własnego autorstwa a później okazuje się, że była zmieniona tylko metka, czy chociażby sprzedaż masowych produktów mówiąc, że są wegańskie a w rezultacie również po jakimś czasie okazuje się, że tak nie jest wpływa na błędnym wprowadzaniu konsumentów w błąd co to tego co kupują. Podobnie z kosmetykami, które powinny być wycofane ze sprzedaży, a można je znaleźć na półce. Blockchain nie tylko takie „kwiatki” by eliminował, bo w chwili wydania komunikatu o wycofaniu danych kosmetyków z rynku, sieć blockchain wprowadziłaby negatywny warunek, który uniemożliwiłby sprzedaż takowych.
Z technologii blockchain korzysta już część firm na całym świecie. W branży beauty niestety ten temat jeszcze raczkuje, ale są już pierwsze promienie wprowadzania tej technologii, co dobrze świadczy o takowych firmach.
Provenance.org wprowadziła rozwiązania technologiczne oparte na Blockchain właśnie w celu transparentności, a marka Cult Beauty jest sprzedawcą kosmetyków, który korzysta z technologii blockchain firmy Provenance.
W wywiadzie JESSI BAKER, CEO I ZAŁOŻYCIELKA PROVENANCE
„Chociaż ogromna liczba marek jest bardziej niż szczęśliwa, mogąc przekazać swoje pełne listy składników i z zadowoleniem przyjąć dodanie punktów dowodowych z otwartymi ramionami, istnieje ryzyko, że niektórzy będą znacznie mniej chętni do współpracy. Idąc dalej, złożoność zabezpieczenia dowodów roszczeń nie jest, co zrozumiałe, prosta i może być niezwykle czasochłonna. W tej chwili Cult Beauty ma 10 marek z punktami dowodowymi opartymi na danych i chociaż planują je kontynuować w 2020 r., Branża jest nadal bardzo daleko od całkowitej przejrzystości.” [1]
Provenance.org na swojej stronie opisuje siebie jako
„Codziennie kupujemy produkty, które mają wpływ na naszą planetę. Nieprzezroczyste łańcuchy dostaw niszczą środowisko i zagrażają dobrostanowi ludzi, zwierząt i społeczności. Każdy produkt i firma są inne, ale rzadko mamy informacje potrzebne do podejmowania pozytywnych decyzji dotyczących zakupów.„
Czym jest PROVENANCE? Na stronie możemy poczytać, że jest to „Platforma i doradztwo w zakresie przejrzystości.
Pochodzenie umożliwia markom przejrzystość pozyskiwania i wpływu ich produktów. Istniejemy, aby umożliwić obywatelom dostęp i zaufanie do wysiłków na rzecz zrównoważonego rozwoju biznesu wykraczających poza dzisiejszy szum marketingowy. Dzięki naszemu oprogramowaniu firmy mogą łatwo gromadzić i prezentować informacje i historie o produktach i ich łańcuchach dostaw, w tym potwierdzone dane wspierające je. Łącząc te informacje z rzeczami – w sklepie, na opakowaniu i online, wszyscy możemy odkryć pochodzenie, podróż i wpływ naszych produktów.”[2]
Już teraz wiecie dlaczego tak bardzo spodobała mi się ta marka nie tylko dlatego, że prowadzi swoje rozwiązania na podstawie blockchain ale również celem jest zrównoważony rozwój. Ludność na całym świecie jeszcze nei zdaje sobie sprawy z tego, że transparentność producentów wszelkiego rodzaju kosmetyków, produktów to nie tylko zakres dowodowy czy dane kosmetyki są uczciwie produkowane, sprzedawane, jaki jest pełen zakres składników, ale również wszelkie kwestie dotyczące zrównoważonego rozwoju. Jeżeli nie wiesz czym jest zrównoważony rozwój biznesu – pisałam o tym TU.
Pozostaje trzymać kciuki za rozwój firmy Provenance.ORG i żeby jak najwięcej marek rozpoczęło korzystanie z technologii blockchain.
Źródła:
[1] https://www.cultbeauty.co.uk/
[2] https://www.provenance.org/about
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis